09.12.2023, godzina 20.00

Miejsce koncertu - Aula "Medyk" ul. Mieszka I 27, Gniezno

AKUSTYCZNA RADIOSTACJA – NIE TYLKO JAZZ

* * * * * *
Zapraszamy!
Guitar

10 marca 2013 – Dorota Miśkiewicz

Informacje Lokalne Gniezno

Ale koncert!

Koncert Doroty Miśkiewicz z zespołem to już kolejne wydarzenie kulturalne sygnowane przez Agencję JazzGra, które zaliczyć można do udanych. Artystka wystąpiła w Klubie Leo Libra w towarzystwie doborowych muzyków. Znana głównie z klimatów bossy i samby, polska wokalistka jazzowa przyjechała z materiałem z nowej płyty „Ale”. Nie zabrakło jednak i wcześniejszego repertuaru znanego z płyt m.in. ze współpracy z Cesarią Evorą. Jednak już sam materiał z płyty „Ale” mimo przewagi klimatów latino-jazzowych był na tyle zróżnicowany, by magnetyzować publiczność.

Większość repertuaru z osadzona w delikatnych i subtelnych dźwiękach bujających publiczność melodii nabierała jednak „nerwu” dzięki niesamowitym instrumentalistom, którzy towarzyszyli ciepłej brzmieniowo wokalistce. Począwszy od Marka Napiórkowskiego na gitarze, który na przemian grał subtelne dźwięki z niekiedy rasowo fusion’owymi jazzrokowymi szczególnie mocnymi przy solówkach. Szczególnego kolorytu dodał świetnie działający na klawiszach Tomasz Kałwak – „mistrz instrumentalnego ambientu”, który w jednym z kawałków faktycznie przeniósł słuchaczy z klimatów zdominowanych przez dźwięki około brazylijskie niemal w świat kolońskiej szkoły nowej elektroniki.

Mistrzowsko zresztą wtórował mu grając filcowymi pałkami Łukasz Żyta porównywalny w tym kawałku chyba tylko z Jaki Liebezeit’em . Wymarzona polska jazzowa sekcja rytmiczna czyli Robert Kubiszyn – bas i Łukasz Żyta perkusja, nie tylko trzymała całość w ryzach ale też momentami pokazała solowe oblicze z natury rytmicznych instrumentów. Zgodnie z plakatem oczywiście gwiazdą wieczoru była Dorota Miskiewicz, niezwykle subtelna wokalistka, która jednak miejscami zwłaszcza w wokalizach potrafiła pokazać pazur. To jednak chyba właśnie jej niekwestionowana kobiecość również artystycznie pełna uroku i delikatności i niekwestionowany wokal były tym co magnetyzowało publikę. Wśród zagranych kawałków znalazły się zarówno te z najnowszej płyty „Ale” (m.in. „Ale” (może robisz błąd?), „Świerk”, „Jakbyś był prawdziwy”), jak i z poprzednich płyt „Caminho”, „Pod rzęsami” i „Zatrzymaj się”.

Niesamowitą radość sprawiła publiczności piosenka „Nucę, gwiżdżę sobie”, do której zostali słuchacze zaangażowani. Niejako dyrygentem tego fragmentu zabawy został Tomasz Kałwak. Z sali wydobywało się radosne gwizdanie w momentach wskazanych przez Kałwaka. Nie tylko Dorota Miśkiewicz, ale cały zespół ma fantastyczny kontakt z publicznością, a przy tym świetne wyczucie sali. Atmosfera, jaka towarzyszyła występowi absolutnie pozwoliła publiczności zrelaksować się i jednocześnie przeżyć świetny koncert. Jeśli w całej rozciągłości można osadzić to co robi Dorota Miśkiewicz w jazzowym „mainstrimie” to jest to niebywale wyszukany „złoty środek”, łączący pewną przystępność z kunsztem. Kolejny dobry wieczór JazzGry za nami.

Jarosław Mikołajczyk

Autor zdjęć: Emil Kupiec