W sobotni wieczór była okazja ku temu, by po raz pierwszy wspólnie usłyszeć koncert dwóch utalentowanych muzyków jazzowych, zaproszonych przez Agencję Artystyczną Jazz Gra.
Bogdan Hołownia i Paweł Pańta właśnie doczekali się wspólnej płyty, która jest studyjną wersją tego, co mieli okazję wysłuchać gnieźnianie podczas koncertu w Restauracji Ratuszowa. Była to prawdziwie jazzowa podróż przez kilka dekad twórczości polskiej sceny muzycznej, podczas której można było usłyszeć znane melodie w nowej formie.
– To królowie polskiego jazzu. Niezwykle zasłużeni artyści tej sceny muzycznej. Można by o nich bardzo dużo mówić, ale najbardziej znani są z tego, co robią – z wyrafinowanej muzyki. Zaprezentują dzisiaj wszystkim wspaniałe polskie piosenki, a w ich aranżacjach usłyszymy wielkie przeboje z 70 lat polskiej piosenki. Z tego czasu artyści, tak jak rodzynki, powybierali ciekawe utwory i zrobili to w doskonałej, jazzowej aranżacji – mówił Krzysztof Gronikowski z Agencji Artystycznej Jazz Gra.
Podczas koncertu można było usłyszeć interpretacje takich utworów lub motywów, jak np. „07 zgłoś się”, „Przedostatni walc” czy „Ulice wielkich miast”. Sam koncert dedykowany był zmarłemu w ubiegłym roku Jarosławowi Walerczakowi, dziennikarzowi, radiowcowi i przede wszystkim miłośnikowi dobrej muzyki.
W piątkowy wieczór, po dłuższej przerwie, odbyło się kolejne muzyczne spotkanie w ramach cyklu Jazz Gra w Pierwszej Stolicy Polski.
Tym razem Agencja Artystyczna JazzGra zaprosiła do Gniezna wyjątkowy duet, występujący pod szyldem Just Friends.
Na ten projekt składają się dwie utalentowane osoby – Piotr Lemański i Piotr Olszewski, którzy nie są tytułowymi przyjaciółmi tylko na scenie, ale i w życiu.- Supergitarzyści, superjazzmani, kontynuatorzy gry Marka Blizińskiego, legendy polskiej jazzowej gitary- zapowiadał artystów tuż przed występem Krzysztof Gronikowski z agencji JazzGra.
Just Friends od razu po pojawieniu się na scenie przeszli do zaplanowanego na ten wieczór repertuaru – „Od Hemara do Warsa”, wykonując utwory znane z przebojów światowego kina, dlatego też nie zabrakło dzieł takich osób, jak Petersburski, Wars, Hemar czy Szpilman.
25.09.2020 r. godz. 20:00
Miejski Ośrodek Kultury w Gnieźnie
ECHOKOSMOS – AKUSTYCZNIE
02.10.2020 r. godz. 20:30
Dobry Browar, ul. Grzybowo, Gniezno
PART OF THE KITCHEN
Zapraszamy na niezwykły koncert poznańskiej grupy PART OF THE KITCHEN, podczas którego muzycy zaprezentują materiał ze swojej najnowszej płyty ECHOKOSMOS. Album ten to opowieść o niezrozumieniu na wszystkich możliwych poziomach.
Nie rozumiemy tego, co dzieje się wewnątrz nas, nie do końca potrafimy skomunikować się z innymi ludźmi, nawet tymi najbliższymi, czy otaczającym nas Światem.
Żyjemy w Echokosmosie, w którym nie ma odbiorców – wraca do nas tylko echo wypowiadanych słów…
Zespół Part Of The Kitchen powstał w marcu 2016 roku w kuchni jednej z poznańskich kamienic – gdzieś między lampką wina a kolejną dokładką makaronu.
W ciągu kolejnego roku wypełnionymi spotkaniami band stał się integralną częścią kuchni na trzecim piętrze, w której powstawały pierwsze kompozycje. W marcu 2017 roku światło dzienne ujrzała epka Below The Line, zawierająca 5 autorskich utworów.
W ciągu swojej działalności zespół zagrał kilkadziesiąt koncertów. W 2019 roku grupa została laureatem lubelskich Wschodów, gdzie otrzymała wyróżnienie. Zdobyła również główną nagrodę w ramach Kujawsko-Pomorskiego przeglądu Kapel we Włocławku. Twórczość zespołu gościła na antenie radiowej Czwórki, Antyradia, Radia Poznań, Radia Lublin, radia Afera.
Muzyka zespołu wymyka się z ram gatunkowych, a jej charakter najlepiej oddaje miano „muzyki nieagresywnej” – którą okładać się można na każdą ranę.
Bilety w cenie 30 zł i 20 zł ulgowy (dla uczniów i studentów po okazaniu legitymacji) do nabycia na www.jazzgra.kupbilecik.pl, a także przed koncertem.
W mikołajkowy wieczór, w wypełnionej po brzegi auli Wielkopolskiego Samorządowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Gnieźnie, wystąpiło trzech niezwykłych muzyków: Janusz Szrom, Piotr Lemański i Paweł Pańta. W ich niepowtarzalnym wykonaniu można było usłyszeć standardy jazzowe i piosenki świąteczne.
Każdy z tych muzyków, w swojej kategorii plasuje się w czołówce polskiego jazzu. Nic zatem dziwnego, że panowie po prostu oczarowali publiczność.
Janusz Szrom – jeden z najciekawszych polskich wokalistów jazzowych, przez wiele lat uznawany wg. miesięcznika Jazz Forum za Jazzowego Wokalistę Roku,
Piotr Lemański – gitarzysta związany początkowo z gnieźnieńskim środowiskiem jazzowym, współpracuje z większością muzyków stanowiących „ekstra ligę” polskiej sceny jazzowej, od lat (wg. Jazz Forum, Gitara & Bas) w czołówce najlepszych polskich gitarzystów jazzowych,
Paweł Pańta – kontrabasista i gitarzysta basowy, laureat Grammy 2014 za album Night in Calisia z Włodek Pawlik Trio.
Dodatkowym walorem koncertu była znakomita akustyka, jaką charakteryzuje się ponad 150 – letnia aula dawnego „Medyka”. Dziękujemy Wielkopolskiemu Samorządowemu Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego za jej udostępnienie.
Mało znany, ale ciekawy projekt muzyczny gościł kilka dni temu w Pierwszej Stolicy Polski. Poznańscy muzycy przyjechali do Gniezna na zaproszenie Agencji Artystycznej JazzGra.
Istnieją już od trzech lat, ale do tej pory ich twórczość była znana raczej wąskiemu gremium. Po wydaniu pierwszej epki grupa przyjaciół, która – jak sami przyznali – zaczęła grać ze sobą w dość spontaniczny sposób, przygotowuje się do wydania pierwszego albumu. Kwintet Part Of The Kitchen to, jak ich określił Krzysztof Gronikowski z Agencji Artystycznej JazzGra, zespół wymykający się spod jakiejkolwiek stylistyki, grający konglomerat różnych stylów muzycznych.
Below the line, 20 minut, In the Middle, Słabości czy Waiting – między innymi te utwory można było usłyszeć w piątkowy wieczór w Dobrym Browarze. Part Of The Kitchen przygotowuje się obecnie do wydania płyty, na której zagościć mają utwory, jakie zaprezentowali podczas koncertu. Po występie kwintetu można powiedzieć, że zespół składający się z grupy ludzi, których połączyła miłość do jedzenia, bycia razem i muzyki, to dobry przepis na równie dobrą muzykę.
Zapraszamy na wyjątkowy koncert szczecińskiego zespołu After Blues, któremu udało się przetrwać w świecie muzyki już blisko 40 lat. Kapelę założyło dwóch kolegów ze szkoły muzycznej: Leszek Piłat (bas, śpiew, perkusja ) oraz Waldemar Baranowski (gitara, instrumenty perkusyjne, śpiew ). Duet wypłynął na szerokie wody w 1985 r, podczas prestiżowego festiwalu „RAWA BLUES” otrzymując pierwszą nagrodę . W następnych latach „After Blues” znajdował się w czołówce polskich wykonawców, nie tylko bluesowych. Grupa występowała na wielu różnych przeglądach i festiwalach. Zespół ma na koncie współpracę z takimi gwiazdami polskiej muzyki jak m.in.: Tadeusz Nalepa, Mira Kubasińska, Wojtek Waglewski, Ireneusz Dudek, Jan „Kyks” Skrzek, a ostatnio Agnieszka Twardowska.
Laureaci wielu prestiżowych nagród: nominowani m.in. do Fryderyków i Superjedynek, a także uhonorowani nagrodą „PRO ARTE” za ogromny wkład w polską muzykę bluesową.
Bilety w cenie 35 zł normalny i 25 ulgowy ( dla uczniów i studentów po okazaniu legitymacji) dostępne na www.jazzgra.kupbilecik.pl i w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie.
W sobotni wieczór przed gnieźnieńską publicznością po raz czwarty w historii wystąpił prawdziwy wirtuoz gitary akustycznej, który przyjechał na zaproszenie agencji artystycznej Jazz Gra.
Andreas Kapsalis po raz ostatni gościł w Pierwszej Stolicy Polski w ubiegłym roku i również wówczas sala Miejskiego Ośrodka Kultury wypełniła się melomanami, chcącymi posłuchać wyjątkowych doznań gitarowych w wykonaniu tego artysty. Podobnież było w minioną sobotę, kiedy to muzyk przybył zaprezentować nie tylko dotychczasowy dorobek sceniczny, ale także nowe utwory, które znajdą się na jego najnowszej płycie.
– Mówiąc krótko, Andreas Kapsalis jest po prostu dobry, jest fenomenem gitary i wirtuozem światowej klasy. Podoba się publiczności, a także organizatorom, co jest ważne i robi niesamowitą karierę, będąc coraz bardziej rozpoznawalny w Polsce i Europie. Po koncercie w Gnieźnie jedzie na tygodniowe koncerty do Niemiec, a więc jest coraz bardziej uznawany. Przy tym nie ma co ukrywać, że jego fenomen wynika też z umiejętności posługiwania się podwójnym tappingiem na gitarze akustycznej, co nie jest zwyczajnością w świecie muzycznym. Przy tym sam komponuje wiele rzeczy, a za chwilę będzie nagrywał nową płytę „World Hits”, dlatego honorem dla nas jest to iż ten materiał zagości w Gnieźnie w trakcie koncertu – mówił przed koncertem Krzysztof Gronikowski z Jazz Gra, nadmieniając iż artysta także bardzo polubił nasze miasto i z chęcią tutaj przyjeżdża.
Andreas Kapsalis tego wieczoru zaprezentował, jak to pierwotnie zapowiadano, prawdziwy konglomerat światowych hitów, poczynając od Beatlesów, poprzez Rolling Stones, po grupę Queen czy Pink Floyd, prezentując je w unikalnej, autorskiej aranżacji.
01.06.2018 r., godz. 20.00, Miejski Ośrodek Kultury w Gnieźnie
Zapraszamy na koncert Adama Palmy, polskiego wirtuoza gitary akustycznej!
Adam Palma jest wykładowcą gitary na Unversity of Salford w Manchester, laureatem wielu nagród i wyróżnień. M.in. w 2014 r., podczas gali Guitar Awards w Warszawie otrzymał tytuł najlepszego, polskiego gitarzysty akustycznego.
Jest też jednym z nielicznych, lub nawet jedynym gitarzystą na świecie, który został zaproszony do wspólnych występów przez trzy największe żyjące legendy gitary akustycznej, to: Al di Meola, Tommy Emmanuel oraz Bireleg Lagren.
W Gnieźnie będzie promował swoją najnowszą płytę PALM – ISTRY. Jej premiera odbyła się niespełna rok temu. Tommy Emmanuel powiedział o niej: „To płyta pełna świeżych pomysłów, nowych groovów i błyskotliwej gry na gitarze. Musisz ją mieć!”
Bilety w cenie 30 zł. normalny i 20 zł. ulgowy (dla studentów i uczniów po okazaniu legitymacji) do nabycia na www.kupbilecik.pl, lub przed koncertem w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie.
53. koncert z cyklu JazzGra w Pierwszej Stolicy Polski był czymś, czego słuchacz nie doświadcza na co dzień. Jazz połączony z muzyką etnograficzną, a do tego genialny warsztat i ekspresja wykonawcy na długo powinna pozostać w pamięci każdego, kto zasiadł tego dnia na widowni.
Sobotni wieczór w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie był dla zgromadzonej publiczności okazją do przeżycia niezapomnianych wrażeń muzycznych, a to przy okazji koncertu zorganizowanego przez Agencję Artystyczną JazzGra i Jazz Club Amok. Na scenie wystąpił gitarzysta Andreas Kapsalis, który zagościł w Pierwszej Stolicy Polski po raz trzeci. Amerykański muzyk cały czas rozwija się, a ostatnio nagrał dwie nowe płyty, na której prezentuje nowe kompozycje, w tym m. in. cover zespołu Rolling Stones – „Paint It Black”.
Jego stylem, który większość sympatyków już dobrze kojarzy jest niespotykana wersja taping dwuręcznego, a więc grywa obiema rękami na gryfie prawie tak samo jak gra się na fortepianie, co jest niezwykłą umiejętnością i wymaga ogromnej precyzji. To dowodzi niesamowitej jakości umiejętności jego warsztatu muzycznego, a niektórzy nie bez powodu nazywają go gitarowym geniuszem. Jest ponadto stypendystą Sound Dance Institute, a warto wiedzieć, że tylko sześciu muzyków na świecie w ciągu całego roku otrzymuje takie wyróżnienie. – To jest porażająca jednostka artystyczna i to właśnie udowodni publiczności dziś wieczorem. Postać niesamowita, która gra w różnych konfiguracjach, od solowych występów, po duety i kwartety. Jest tutaj oczywiście jazz, muzyka etnograficzna i w jego muzyce jest zawarte wszystko, co można uznawać za najlepsze – słyszymy przed koncertem od jego organizatorów.
Artysta bardzo lubi do Polski powracać, o czym opowiada jego menadżer mieszkająca tu od dawna. – Na tych dwóch płytach jest solowy materiał autorski z nurtami etnicznymi, bałkańskimi i też jazzowymi, ale również grecka rembetyka. To jest ogólnie mieszkanka z taką fazą energetyczną, dzięki której możemy przenieść się jednak w świat muzyki etnicznej. Ten repertuar to jest jednak coś innego, ale cały czas Andreas Capsalis nawiązuje do tego źródła – przekonuje Anna Novara, która zdradziła nam dziś jedną tajemnicę. – On się tutaj bardzo dobrze czuje za każdym razem, gdy przyjeżdża i chyba dlatego chętnie powraca, a lubi najbardziej flaki, jeśli chodzi o polską kuchnię. Uważa, że nie ma niczego lepszego w tym miejscu – dodaje.